niedziela, 22 lutego 2015

'Cisza'

Późno w nocy Toma zasypiając siedziała przy komputerze.

-Toma? Tomaa! - wołał głos chłopaka
-Oh.. Nevi.. Przepraszam. Przysnęłam troszkę..
-Proszę.. Idź już spać..
-Nevi zagrajmy jeszcze raz i pójdę.
- Dobrze. Obiecujesz?
-Obiecuje.

Po kilkunastu minutach skończyli grać.
-Kocham Cię. Dobranoc. - powiedział chłopak
-Ja Ciebie też. Miłych snów - odpowiedziała Toma
Wyłączyła komputer, wzięła szklankę wody i położyła się do spania.
~
Nazajutrz obudził Tomę jej tato. Miał dla niej niespodziankę.

-Toma! Wstawaj. Muszę Ci coś powiedzieć!
-Tatoo.. Ja śpieee..
-Nie musiałaś siedzieć do 3 w nocy! Słuchaj, za 2 dni przyjeżdża do nas Twój.. brat!
-Coo? - spytała zdziwiona
-Tak. Mam nadzieję, że się polubicie.

Po chwili tato Tomy wyszedł z jej pokoju zostawiając jej śniadanie.
Toma wzięła talerz i zasiadła przy komputerze. Włączyła grę i po chwili dostała wiadomość
od Neviego.

"Mam dla Ciebie wspaniałą niespodziankę! Nevi."

-Co? Kolejna niespodzianka? Jakieś święto czy jak? - pomyślała i zadzwoniła do Neviego.

-Słucham Nevi, jaka to niespodzianka?
-Za 2 dni przyjeżdżam do rodziny!
-Ahh.. I co z tym?
-I ta rodzina mieszka w tym samym mieście co Ty!
-N-n-nevi! Żartujesz? - zaskoczona i szczęśliwa Toma spytała
-Oczywiście, że nie! A wiesz co jest najlepsze?
-Co?!
-Będę tam przez miesiąc! W końcu Cię zobaczę!
-Nevi! Nie mogę uwierzyć! O jejku, kocham Cię!
-Ja Ciebie też kochanie.

~

'1 dzień później'

~

Toma wzięła telefon i zadzwoniła do Neviego.

-Nevi! Jutro przyjeżdżasz. Spotkajmy się w parku przy centrum o 18 dobrze?
-Dobrze. Będziesz dziś na grze?
-Przepraszam, ale nie mogę. Idę na urodziny koleżanki.
-Ahh.. Dobrze. Do jutra skarbie!
-Paa.

~

'Dzień później 17:30'

~

Toma ubrana w piękną czarno-białą sukienkę pobiegła do taty.

-Tato wychodzę! Będę o 21!
-A co z Twoim bratem?
-Przedstawisz mi go jak wrócę! Cześć.

Toma szybko wybiegła z domu i ruszyła na przystanek.

'17:58'

Toma biegła na miejsca spotkania. Z daleka widziała siedzącego na ławce Neviego. Podeszła do niego od tyłu i zakryła mu oczy.

-Zgadnij kto to!
-Moja ukochana, Toma. - odpowiedział po czym odwrócił się i ją przytulił.
Toma popłakała się ze szczęścia.
-Kochanie nie płacz. - przytulał ją coraz mocniej
-Po prostu.. Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje na prawdę.
-Słodka jesteś. - otarł jej łzy z policzka

Najpierw postanowili pójść na lody, potem wesołe miasteczko, a na koniec poszli na spacer po parku.

-No i.. 2 godziny minęły.. Musiało zlecieć to tak szybko? - powiedziała Toma
-No niestety, ale jutro znów się spotkamy!
-Tak.. Do później. Bądź na grze.

~

Mając godzinę czasu Toma postanowiła pójść do sklepu kupić parę słodyczy.
Gdy już kupiła kilka smakołyków, poszła na przystanek i wróciła do domu.
Jak już weszła do domu, od razu podszedł do niej jej tata i powiedział:

-Ahh Toma, już wróciłaś.. Twój brat zaraz wyjdzie z łazienki.
-Dobrze.
"Ciekawe jak wygląda..." - pomyślała

Brat Tomy wyszedł z łazienki i podszedł do ojca.
Toma upuściła torbę ze słodyczami.

"Nie mogę uwierzyć!" - myśli Toma

-Tak więc.. To jest Twój brat Nevi, a to Twoja siostra Toma.

Toma płacząc pobiegła do swojego pokoju. Nevi pobiegł za nią.

-Toma.. Toma nie płacz..
-A co mam zrobić?!
-Wiem.. To też mnie zaskoczyło.. - przytulił dziewczynę, lecz ona go odrzuciła.
-NIE! Nie możemy! Jesteśmy rodzeństwem!
-Możemy! Co z tego, że jesteś moją siostrą! Ja Cie kocham. Nawet jakbym wiedział wcześniej, że jesteśmy rodzeństwem to i tak nadal czułbym to samo.
-N-naprawdę? - spytała
Tak. - odpowiedział po czym pocałował dziewczynę
-Ale.. Jak Ty to sobie wyobrażasz?
-Nikt się nie dowie. Tylko Ty i ja. Pamiętasz, że mamy stary domek w Nerville? Tam się przeprowadzimy. Sami rodzice nam to proponowali, żebyśmy się lepiej poznali.
-Tak! To świetny pomysł, zróbmy to!

Po kilku dniach oboje byli już na nowym miejscu zamieszkania. Nikt nie znał ich prawdziwych zamiarów. Nie przeszkadzało im życie w ukryciu. Ważne dla nich było to, że byli razem.

~



niedziela, 7 września 2014

Jak to na początkach bloga bywa...


Witam!

Jak zawsze w pierwszym poście należy się przywitać. ;_; 
Jestem *może niektórzy już się domyślili* Nekutarin, będę pisać tutaj opowiadania i różne historie.
Jak na razie mam dwa pomysły na powieści, lecz zrealizuję najpierw ten drugi. 
Bloga już prowadziłam z moją przyjaciółką, zobaczcie: 

*klik*

Tak wiem. Zbytnio ładny nie jest oraz strasznie zaniedbany. No cóż... Nie udało się.. ;_; 
Pierwszą powieść którą będę tutaj pisać to będzie "Na końcu drogi cierpienia"
Tytuł wymyślony na szybko... ;_; No ale mi się podoba. xD 
Jako, iż lubię tytuły po innym języku przetłumaczyłam go na angielski i japoński.. 
Po angielsku brzmi: At the end of the road of suffering.
Po japońsku: Kurushimi no michi no awari ni.
*Tak bardzo tłumacz XD*
Hmm kurcze nie wiem co pisać.. Pewnie Was zanudzam.. 
To powiem o czym będzie opowiadanie. C:
Historia opowiada o dziewczynie uczącej się w liceum, jest zwykłą nastolatką która się dobrze uczy lecz nie ma dużo przyjaciół. Co dzień sprawia dziewczynę której czegoś brakuje. Jest rozpoznawana przez uczniów dzięki siniakom, bliznom i zadrapaniom na różnych częściach ciała. Ludzie myślą, że prowadzi złe życie, kradnie, pije, pali, bije się lecz nie wiedzą prawdy, boją się zapytać. Sachiko zasiadając do ławki zauważyła liścik leżący na krześle. Co to może być? Co skrywa Sachiko? Jaka może być na prawdę? Odkryjecie to czytając moją powieść! xD 
No więc mam nadzieję, że choć trochę Was zachęciłam... 1 rozdział już niedługo czekajcie :33

Do zobaczenia!