Późno w nocy Toma zasypiając siedziała przy komputerze.
-Toma? Tomaa! - wołał głos chłopaka
-Oh.. Nevi.. Przepraszam. Przysnęłam troszkę..
-Proszę.. Idź już spać..
-Nevi zagrajmy jeszcze raz i pójdę.
- Dobrze. Obiecujesz?
-Obiecuje.
Po kilkunastu minutach skończyli grać.
-Kocham Cię. Dobranoc. - powiedział chłopak
-Ja Ciebie też. Miłych snów - odpowiedziała Toma
Wyłączyła komputer, wzięła szklankę wody i położyła się do spania.
~
Nazajutrz obudził Tomę jej tato. Miał dla niej niespodziankę.
-Toma! Wstawaj. Muszę Ci coś powiedzieć!
-Tatoo.. Ja śpieee..
-Nie musiałaś siedzieć do 3 w nocy! Słuchaj, za 2 dni przyjeżdża do nas Twój.. brat!
-Coo? - spytała zdziwiona
-Tak. Mam nadzieję, że się polubicie.
Po chwili tato Tomy wyszedł z jej pokoju zostawiając jej śniadanie.
Toma wzięła talerz i zasiadła przy komputerze. Włączyła grę i po chwili dostała wiadomość
od Neviego.
"Mam dla Ciebie wspaniałą niespodziankę! Nevi."
-Co? Kolejna niespodzianka? Jakieś święto czy jak? - pomyślała i zadzwoniła do Neviego.
-Słucham Nevi, jaka to niespodzianka?
-Za 2 dni przyjeżdżam do rodziny!
-Ahh.. I co z tym?
-I ta rodzina mieszka w tym samym mieście co Ty!
-N-n-nevi! Żartujesz? - zaskoczona i szczęśliwa Toma spytała
-Oczywiście, że nie! A wiesz co jest najlepsze?
-Co?!
-Będę tam przez miesiąc! W końcu Cię zobaczę!
-Nevi! Nie mogę uwierzyć! O jejku, kocham Cię!
-Ja Ciebie też kochanie.
~
'1 dzień później'
~
Toma wzięła telefon i zadzwoniła do Neviego.
-Nevi! Jutro przyjeżdżasz. Spotkajmy się w parku przy centrum o 18 dobrze?
-Dobrze. Będziesz dziś na grze?
-Przepraszam, ale nie mogę. Idę na urodziny koleżanki.
-Ahh.. Dobrze. Do jutra skarbie!
-Paa.
~
'Dzień później 17:30'
~
Toma ubrana w piękną czarno-białą sukienkę pobiegła do taty.
-Tato wychodzę! Będę o 21!
-A co z Twoim bratem?
-Przedstawisz mi go jak wrócę! Cześć.
Toma szybko wybiegła z domu i ruszyła na przystanek.
'17:58'
Toma biegła na miejsca spotkania. Z daleka widziała siedzącego na ławce Neviego. Podeszła do niego od tyłu i zakryła mu oczy.
-Zgadnij kto to!
-Moja ukochana, Toma. - odpowiedział po czym odwrócił się i ją przytulił.
Toma popłakała się ze szczęścia.
-Kochanie nie płacz. - przytulał ją coraz mocniej
-Po prostu.. Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje na prawdę.
-Słodka jesteś. - otarł jej łzy z policzka
Najpierw postanowili pójść na lody, potem wesołe miasteczko, a na koniec poszli na spacer po parku.
-No i.. 2 godziny minęły.. Musiało zlecieć to tak szybko? - powiedziała Toma
-No niestety, ale jutro znów się spotkamy!
-Tak.. Do później. Bądź na grze.
~
Mając godzinę czasu Toma postanowiła pójść do sklepu kupić parę słodyczy.
Gdy już kupiła kilka smakołyków, poszła na przystanek i wróciła do domu.
Jak już weszła do domu, od razu podszedł do niej jej tata i powiedział:
-Ahh Toma, już wróciłaś.. Twój brat zaraz wyjdzie z łazienki.
-Dobrze.
"Ciekawe jak wygląda..." - pomyślała
Brat Tomy wyszedł z łazienki i podszedł do ojca.
Toma upuściła torbę ze słodyczami.
"Nie mogę uwierzyć!" - myśli Toma
-Tak więc.. To jest Twój brat Nevi, a to Twoja siostra Toma.
Toma płacząc pobiegła do swojego pokoju. Nevi pobiegł za nią.
-Toma.. Toma nie płacz..
-A co mam zrobić?!
-Wiem.. To też mnie zaskoczyło.. - przytulił dziewczynę, lecz ona go odrzuciła.
-NIE! Nie możemy! Jesteśmy rodzeństwem!
-Możemy! Co z tego, że jesteś moją siostrą! Ja Cie kocham. Nawet jakbym wiedział wcześniej, że jesteśmy rodzeństwem to i tak nadal czułbym to samo.
-N-naprawdę? - spytała
Tak. - odpowiedział po czym pocałował dziewczynę
-Ale.. Jak Ty to sobie wyobrażasz?
-Nikt się nie dowie. Tylko Ty i ja. Pamiętasz, że mamy stary domek w Nerville? Tam się przeprowadzimy. Sami rodzice nam to proponowali, żebyśmy się lepiej poznali.
-Tak! To świetny pomysł, zróbmy to!
Po kilku dniach oboje byli już na nowym miejscu zamieszkania. Nikt nie znał ich prawdziwych zamiarów. Nie przeszkadzało im życie w ukryciu. Ważne dla nich było to, że byli razem.
~